wtorek, 15 grudnia 2015

W ostatni miniony w-end zostałam sama w domu i robiłam kilka zupełnie nowych dla mnie rzeczy.
M.in. wyszłam na wieczorny spacer z psem, napaliłam sama w piecu (!), a także bardzo dokładnie rozczesałam włosy...  Nie wiem kiedy uda mi się to powtórzyć dlatego zrobiłam zdjęcia...













wtorek, 1 grudnia 2015


w niedzielę byłam u Dziadka-Karatka... Parafrazując Babunię i ks. Twardowskiego śpieszę się kochać...